Vizir - moja opinia.


Cześć.
Dlaczego tak jest że przed świętami psuje się wszystko...
Auto u mechanika, laptop odmówił posłuszeństwa a krzesło w kuchni się rozkraczyło.!
Pech? 
GRR!

Jakiś czas temu w ramach testowania na Testmetoo otrzymałam płyn do prania Vizir.
Dziś krótka opinia na jego temat.



Proszku do prania Vizir używam od wielu lat, natomiast z płynem miałam kontakt po raz pierwszy. Od razu po otrzymaniu paczki płyn poszedł w ruch. Nasze pranie to wielkie sterty koszulek i bluzeczek z przeróżnymi plamami, więc płyn do prania Vizir miał nie lada orzech do zgryzienia. I tym razem Vizir mnie nie zawiódł. Poradził sobie świetnie z prawie wszystkimi plamami zarówno na białych jak i kolorowych tkaninach. Pranie jest mięciutkie, milutkie w dotyku. Pachnie cudownie, a woń świeżych kwiatów unosi się w całym domu i długo utrzymuje się na ubraniach. A spanie w pościeli wypranej w płynie to czysta rozkosz i gwarancja cudownych snów! :D





Malutki przedsmak współpracy. OTIEN



Cześć.
Jak wam minął poniedziałek?
U mnie zaskakująco rewelacyjnie, a to wszystko za sprawą pełnej skrzynki e-meil :D
Informacje o wygranych w konkursach TYMBARKA, PRINEPOLO oraz wiadomość od firmy OTIEN z którymi nawiązałam współprace :D
To wszystko sprawiło iż dostałam takiego powera i... przerobiłam skrzynie jabłek na kompoty i musy! :D
Będzie pyszna zima! :D

A tak apropos... miałam fanpage bloga, chciałam do niego wrócić, zorganizować jakieś rozdanko i co...
... i zapomniałam na jakiego meila go zrobiłam -.-
Cóż, będzie trzeba założyć nowego.


Tymczasem odsyłam was do sklepu OTEIN
A już niebawem pokażę co otrzymałam w ramach testów, a i dla Was będzie miła niespodzianka.
Buziaki ;**


Syoss Supreme Selection. Odżywka i fluid do włosów.

Niedziela..
Niby nudna, cudownie skąpana ciepłym jesiennym słońcem a spędzona totalnie na wariackich papierach. 


Pobudka o 7.30 śniadanie, ubieranie, gonienie ze skarpetkami za moim dzieckiem, zimna kawa wypita w biegu, - czyli rodzinka K. wybiera się na zwariowane zakupy.!
Zaliczyliśmy wielgaśne zakupy w 'Turawa Park' robione już pod kątem Świąt Bożego Narodzenia.
Skoro w telewizji już nadają świąteczne reklamy, mąż przywozi mikołaje, kalendarze itp. to ja robię już świąteczne zapasy. :D
Ubrani na zimę już jesteśmy. Pochwalę się a co mi tam - kupiłam sobie cudowną kurtkę i buty :D
Dobra, dobra.. już nie gadam o świętach zakupach itp....
Przejdźmy do rzeczy....
W Tesco upolowałam o takie fajne SYOSS'OWE cudeńka.
Ostatnio jakoś bardzo polubiłam tę markę :D




Syoss, Supreme Selection, Restore, Deep Repair Balsam (Odżywka do włosów mocno i bardzo mocno zniszczonych)






Od producenta:

Zaawansowana pielęgnacja włosów o profesjonalnym działaniu. Formuła Cellular Hair Restore to wyjątkowa kombinacja najskuteczniejszych składników odbudowujących włosy. Technologia oparta jest o mikronizowaną keratynę, skoncentrowane proteiny i eliksir lipidowy, aby włosy były odbudowane jak nigdy dotąd.
Efekty: delikatne wygładzanie dla doskonałego rozczesywania. Regeneracja nawet ekstremalnych zniszczeń głęboko w komórce włosa.
Kupiłam za 8,99 w Tesco.

Syoss, Supreme Selection, Restore, 3 in 1 Turnaround Miracle (Fluid regenracyjny 3 w 1)






Od producenta:

Precyzyjnie regeneruje uszkodzenia oraz intensywnie odbudowuje strukturę włosa. Trzy sposoby aplikacji zapewniają intensywność regeneracji.
Sekretny sposób fryzjerów - zastosowanie przed myciem: wmasuj we włosy przed myciem dla intensywnej regeneracji i 0% obciążenia.
Rytuał stosowania po myciu: wmasuj we włosy po myciu dla intensywnej regeneracji i mniejszego rozdwajania się końcówek włosów aż do 95%.
Aplikacja w nocy: pozostaw na noc dla głębokiej odbudowy największych uszkodzeń.


Kupiłam za 8,99 w Tesco :D

Pierwsze użycie produktów mam już za sobą, właściwie to jestem w trakcie :D
Za jakiś czas podzielę się swoimi odczuciami. :D

Ciao;*






Testmetoo

Cześć!
Sporo czasu minęło od naszego ostatniego spotkania i mojego ostatniego wpisu.
Cóż, jakoś nie było czasu na prowadzenie dwóch blogów, więc na jakiś czas opuściłam blogspota...
No, ale już wróciłam i puki co będę dodawać wpisy jak często się da! :D


Wróćmy zatem do tematyki bloga...
Oto co dziś odebrałam w kiosku Ruchu.

Paczucha od TestMEToo :D


A w niej płyn do prania, który bardzo nam się przyda.
Moje dziecko przebiera się chyba z 10 razy na dzień, więc
od jutra będzie testowanie pełną parą :D






Opis produktu:
Płyn do prania w pralkach automatycznych szczególnie polecany do prania tkanin białych i w jasnych kolorach.

Skład:
5-15% anionowe środki powierzchniowo czynne, <5% niejonowe środki powierzchniowo czynne, mydło, enzymy, Benzisothiazolinone, Methylisothiazolinone, kompozycja zapachowa, Alpha-Isomethyl Ionone, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Linalool.




Na koniec dodajemy swoje zdjęcie abyście nie zapomnieli jak wyglądamy :D
Pozdrawiamy Asia i Lenka




Kapsułkowe szaleństwo, czyli pranie z Vizirem

Cześć.
Pewnie jak większości z Was, mnie również udało się załapać się do testów Kapsułek Vizir z TRND.
Aaaa... nadal jestem w szoku że się załapałam! :DD

Mała fotorelacja z otwarcia cudownej paczuszki.
Jak widać, moja mała pomocnica również aktywnie uczestniczyła w tym wydarzeniu.


Dziś zrobiłam pierwsze kapsułkowe pranie.
Odczucia:
Zacznijmy od tego iż wcześniej nie miałam doczynienia z kapsułkami.
Więc wrzuciłam jedną do bembna, przykryłam praniem i włączyłam 'start'
Siedzę sobie i gapię się w wirujące pranie, a w mojej głwie tylko dwie myśl.
1.Czy kapsułka na pewno się rozpuści? <myśli>
2.A co jak mi się coś zatka? :P
No nic, jak włączyło się 'start' to trzeba czekać na 'stop' i automatyczne otwarcie drzwiczek pralki automatycznej.
Po godzinie biegnę do łazienki otwieram pralkę i sprawdzam co tam się wydarzyło..
Pranie ok, czyściutkie i do tego pięknie pachnie!
Szukam czegoś z kapsułki - nie ma! - Jest super.
A na koniec wielkie ŁAŁ za łatwość dozowania.
czyli,
Kapsułka sprawdziła się rewelacyjnie i od dziś to ona za gości w domu na stałe!:D






Dawno, dawno temu....

Cześć.
Dawno mnie tu nie było, oj bardzo dawno..
No cóż, tak jakoś wyszło.
Wiele spraw na głowie, przeprowadzka, remont itp., przez co na jakiś czas zapomniałam o blogu.;/
Alę obiecuję to już się nie powtórzy. O nie, nie! :D
Wracam do Was w nowym roku, z nową mocą i nowymi notkami.
Na początek blog przejdzie metamorfozę, a później ruszamy już pełną parą!
Do następnej notki :)