Zakupy w second handach - hit czy kit?



Cześć.
Dziś post z serii Lifestyle.

Second hand, szmateks, lumpeks - zwał jak zwał. Dla wielu zakupy w takich miejscach to mega obciach, inni uważają wręcz przeciwnie, że to istne WOW!


Swoją przygodę z lumpeksami zaczęłam jeszcze jako mała dziewczynka, kiedy to razem z moją babcią wybierałam się na 'łowy'
Pamiętam dużą hale wypchaną wielkimi skrzyniami z ubraniami, pólkami z maskotkami [ te interesowały mnie najbardziej :D ] oraz butami...
Był podobno najlepszy lump w naszej okolicy - tak przynajmniej mówili dorośli :D
Godziny grzebania w skrzyniach w poszukiwaniu ubrań, firan i innych przydatnych rzeczy do domu. Kolejki do kasy, panie wychodzące z wielkimi torbami a nieraz workami ubrań... ach co to były za czasy... :D

Dziś lump różni się od tych z przed lat. Nazywamy go elegancko SECOND HAND,w którym możemy upolować naprawdę świetne rzeczy, ważne jest wiedzieć gdzie uderzyć i kiedy. W większości ubrania nie walają się w gigantycznych koszach, a wiszą sobie na wieszakach, w odpowiednich działach czekając na szczęśliwca, który zabierze je do domu.
Dla mnie zakupy w takich miejscach to nic wstydliwego, jak twierdzi większość moich znajomych.
W ciuchu kupuję często i gęsto.. Ostatnio łapię się na tym, iż częściej kupuję coś w lumpie niż normalnym sklepie.
Cóż, co ja mogę za to jak to mnie tak kręci :D



Mam swojego ulubionego lumpka, gdzie ceny powalają na kolana... w pozytywnym znaczeniu tego słowa [ tak tanio! ]
Zazwyczaj mój  ulubiony BigaSTYL odwiedzam dwa razy w miesiącu i rzadko kiedy wychodzę z niego z pustymi rękoma. Nie szukam konkretnych rzeczy, biorę to co mi się podoba dla siebie i dzieci, czasem upoluję coś mojemu ślubnemu. 
Często kupuję również zabawki, a później sama tego żałuję.. Wiecie, walają się później po całym domu. 
Zdarza się, że kupuję coś pod wpływem chwili, a w domu stwierdzam że jednak danej rzeczy nie założę.. Cóż kobieta zmienną jest. :P

Poniżej kilka ulubionych ciuszków, upolowanych w ciuchu, których fotki akurat miałam pod ręką.



Bluza w pączki, upolowałam ją przed samym tłustym czwartkiem, więc była jak znalazł :D


Koszula, zwiewna lekko prześitująca



Płaszczyk Polarkowy Next


Piżamiki, dziewczynki je uwielbiają :) 
Szkoda że już trzeba było przerzucić się na letnie :)


Bluzeczka oraz spódniczka tutu.. Spódniczka na żywo prezentuje się obłędnie.


Bluzeczka Dorothy Perkins - moja ulubiona.


Koszula w gwiazdki, moja ulubiona, 


Uwielbiam narzutki, dlatego nie mogłam ich kupić.
Wszystkie New Lock


Koralowa Sukienka z cienkiej pianki,G21. 


 Letnia sukienka bombka. 


To mój ostatni zakup.
Przepiękna koronkowa sukienka z tiulowym dołem. 
Przepięknie się prezentuje.



Sukienka River Island, kupiona rok temu. 



A wy jakie macie zdanie na temat zakupów w ciucholanach? Hit czy Kit?
Macie swoje ulubione lumpki?


Komentarze

  1. Bardzo lubię grzebać w SH - można tam znaleźć naprawdę fajne perełki.

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam zakupy w SH można znaleźć prawdziwe perełki <3 tak jak ty znalazłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja bardzo lubię Sh i nic a nic nie jest to obciachem , czasem widze jak znane bardzo zamożne osoby z mojego miasta się tam ubieraja w ogole nie mam wyrzutów sumienia. Jesli chodzi o dzieci to tak szybko wyrastają z ciuchów wiec wspomaganie sie sh jak najbardziej skazane;0
    sciskam, ps bardzo ładne ciuszki upolowałas

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda, sh dla dzieci to mega wygoda.. moje córki mają pół szafy wypchane ubraniami z lumpka :)
      Dziękuję :)

      Usuń
  4. Jak czytałam Twój wpis to większość sytuacji jest taka sama :) Uwielbiam chodzić do second hendów, często mam tak, że kupie coś a już w domu to jednak nie jest to :) Chodzę tam minimum dwa razy w miesiącu, wszystko zależy od czasu jakim dysponuję :) Z lumpów mam kilka firanek, kocyków :) Często łapie się na tym, że mój dzienny strój oprócz bielizny i butów jest z lumpów :D No i oczywiście gdy ktoś się zapyta skąd mam ten ciuch mówię z dumą, że z lumpów :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak jak ja, dzis na sobie też mam wszystko z lumpka :)

      Usuń
    2. Najlepsze jest to, że mając ubrania z lumpka też można fantastycznie wyglądać i jestem pewna, że 1 czerwca wyglądałaś ślicznie :)

      Usuń
  5. Ja bardzo lubię szmateksy, a kiedyś nawet w jednym pracowałam i podczas wykładania towaru miałam pierwszeństwo do zakupu, nałapałam kilka perełeczek :D Dużo mam ciuchów z lumpeksów, chociaż czasami ceny w niektórych bolą (w Katowicach na centrum jest szmateks, gdzie czasami są ceny jak za nowe ciuchy ze starych kolekcji w pewnym outlecie. W takim wypadku dziękuję, bo jak mam za używaną kieckę dać 35zł, która jest ze zwykłej sieciówki, albo kupić nową za 35zł z minionej kolekcji jakiejś sieciówki...cóż, rachunek prosty ;)


    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie :)
    http://blondekitsune.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No co niektóre ceny jak z kosmosu.. ja rzadko kupuję coś na sztuki, bo tak jak mówisz za tę cenę mogę kupić nowe. Najlepiej wychodzi się na wagę. Tak jak w moim Biga za kg. jest 19 zł.. Za maksymalnie 100 zł. mam wielgasną torbę ubrń. :D

      Usuń
  6. Ja bardzo lubię second handy można w nich znaleźć prawdziwe perełki ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię tego typu zakupy :) Kto wie czy nie bardziej od zakupów w galeriach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam tak samo. Jak jadę do ciucha bardziej się jaram niż zakupami w galerii :P

      Usuń
  8. Również zaglądam do SH i nie widzę powodu do wstydu :) Można tam znaleźć śiwtne rzeczy, jedyne czego unikam to buty ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. P.S. I bielizna oczywiście - jej też unikam ;)

      Usuń
    2. To tak jak ja, choć widziałam bieliznę i buty nowe z metkami, ale jednak się ich wystrzegam.

      Usuń
  9. w SH można znaleźć prawdziwe perełki :) ale trzeba mieć do tego cierpliwość ;) czasem zaglądam, gdy mam chwilę, ale rzadko udaje mi się coś kupić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w moim ulubionym praktycznie zawsze coś kupię :) Jak nie cuchy to zabawki :D No ale fakt trzeba mieć dużo czasu..

      Usuń
  10. W SH owszem można znaleźć różne perełki, ale ja nigdy nie umiem nic znaleźć. Za to moja siostra jak tam wejdzie to od razu w jej ręce wpadnie coś fajnego i w odpowiednim rozmiarze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam podobnie jak Twoja siostra, za to moja mama twierdzi że nigdy nic nie ma :P Chyba źle szukacie :P

      Usuń
  11. SH to potęga :)
    zapraszamy w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja nawet takie zakupy lubię robić przez internet i jestem zdania, że jest to bardzo fajna sprawa. Tym bardziej, że jeszcze często można spotkać sklepy gdzie są stosowane ekologiczne opakowania. Jak czytałam na stronie https://www.sendit.pl/blog/ekologiczne-pakowanie-przesylek-chwilowy-trend-czy-przyszly-standard to może to być tylko chwilowe.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za każdy komentarz. To motywuje mnie do dalszej pracy.