Perfumy Joanna Krupa Follow The Beauty | Esotiq
Dla nas kobiet perfumy stanowią nieodłączny element ubioru, którym wykańczają całą stylizację. Piękne zapachy perfum potrafią też świetnie podkreślić charakter kobiety, poprawić jej humor, a także pokazać jej aktualny nastrój.
Obecnie w drogeriach, perfumeriach czy sklepach internetowych mamy wręcz nieskończony wybór perfum, wśród których każdy znajdzie coś dla siebie. Wśród nich często przewijają się perfumy znanych osobistości - piosenkarek, piosenkarzy, modelek, influencerów...
Choć wiele osób uważa, że celebryckie perfumy nie są najlepsze, to sama uważam, że wcale tak nie jest. Kupuję je dość często i to nie ze względu na sympatie do znanych osób, a ze względu na ładne (jak dla mnie) zapachy oraz ceny, ponieważ takie perfumy nie są drogie, a i bardzo często można je upolować na promocji w świetnej cenie, jak na przykład perfumy marki Esotiq sygnowane nazwiskiem Joanny Krupy, które bardzo lubię, a zapach #followthebeauty, o którym dziś wam opowiem, upolowałam jakiś czas temu w promocji za trzydzieści parę złotych.
Joanna Krupa #followthebeauty
Tajemnicza słodycz zamknięta w zapachu follow the beauty to połączenie miodu, karmelu i soczystej maliny, uzupełniona o kwiat afrykańskiej pomarańczy, piżmo i paczulę.Nutami głowy są: malina, piżmo.Serca: Gardena, kwiat afrykańskiej pomarańczy, bezoina.Podstawa: paczuli, miód, karmel
Perfumy Joanna Krupa follow the beauty otrzymujemy w biało fioletowym kartonowym opakowaniu, na którym widnieje duże zdjęcie Joanny Krupy. Kartonik zabezpieczony jest dodatkowo folią ochronna, więc mamy pewność, że perfumy nie były wcześniej używane.
Wnętrze skrywa w sobie prosty transparentny flakon w kształcie kwadratu z okrągłym transparentnym korkiem i złotym atomizerem. Kolor samego płynu jest taki jakby herbaciany, a dzięki temu odcieniowi i transparentnej buteleczce możemy na bieżąco kontrolować zużycie perfum.
Producent opisuje zapach jako tajemniczy i słodki i w rzeczywistości właśnie taki jest. W pierwszej chwili po psiknięciu zapach jest dość mocno słodki i drapieżny, a to wszystko za sprawą piżma... Po kilku sekundach zapach staje się bardziej subtelny a słodycz i moc piżma robi się idealnie wyważona, tworząc kompozycje niebywale tajemniczą i delikatnie słodką, ale i z pazurem. To idealne odwzorowanie kobiety, która, choć jest delikatna i krucha umie pokazać pazura, ma charakterek i wie, czego chce od życia.
Ja w tym zapachu jestem szaleńczo zakochana i śmiało mogę dopisać go do listy swoich ulubionych perfum.
A ty kupujesz celebryckie perfumy? Znasz perfumy Joanny Krupy?
Kiedyś miałam zapachy Christiny Augillery. Widzę że zapach od Krupy jest ostatnio popularny, muszę do powąchać
OdpowiedzUsuńJa przez ostatnie lata jestem dość wierna perfumom Chanel :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam testować zapachy, ale z tym jeszcze nie miałam przyjemności. Nuty zapachowe brzmią kusząco.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji ich kupić, ale zastanowię się nad tym.
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystkie słodkie perfumy, dlatego z chęcią wypróbuję i ten. Choć u mnie zawsze na pierwszym miejscu będzie Black Opium Yves Saint Laurent
OdpowiedzUsuńPolecam z jej seri follow the Joy. Jeszcze słodsze. Uwielbiam je
UsuńMiałam. Też fajne.
UsuńKurcze, nie wiedziałam, że Dżoana ma własne perfumy. Ale czy powinno mnie to dziwić? I pewnie bym się nie zdziwiła, że to ładny zapach. Tylko mój portfel potem cierpi :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Joanna Krupa ma swoje perfumy, zaciekawiłaś mnie. Chętnie sprawdzę ten zapach, bo kusi swoim opisem.
OdpowiedzUsuńKolejny świetny test. Dziękuję!
OdpowiedzUsuń