Co upolowałam w lumpie? - Czerwona sukienka w białe kwiatki
Czerwony nie jest moim ulubionym kolorem i najczęściej unikam go jak ognia, jednak zdarzają się takie momenty i takie rzeczy, kiedy nie mogę mu się oprzeć. Tak też było w przypadku bohaterki dzisiejszego postu, czyli czerwonej sukienki w drobne kwiatuszki. Gdy tylko zobaczyłam ją na wieszaku w lumpie, wiedziałam, że musi wrócić ze mną do domu, zwłaszcza że cena była mega kusząca — całe 5 czy 6 zł.
Czerwona sukienka w drobne białe kwiatuszki, (których niestety mój aparat nie dał rady uchwycić) o długości midi i kroju litery A zapinana jest po całej długości na małe czerwone guziczki, co daje jej taki vibe ba babcinego fortucha.
Sukienka z dekoltem w szpic i bufiastym krótkim rękawem jest z jednej strony dziewczęca, a z drugiej dość kobieca. Bardzo ładnie układa się na wysokości biustu, pod którym znajduje się odcięcie, po czym zaczyna się rozszerzać ku dołowi na wzór litery A.
Ta czerwona sukienka w kwiatki daje mi taki mega sielski, wiejski i bardzo letni klimat i pomimo tego, iż sukienka jest na mnie o jeden rozmiar za duża (czego w sumie aż tak bardzo nie widać, bo sukienka świetnie się układa) czuję się w niej naprawdę dobrze. To jedna z moich ulubionych letnich sukienek, które udało mi się upolować w lumpie i którą już widzę w wielu jesiennych stylizacjach.
Sukienka Influence - lumpkowa zdobycz
Trampki - Sinsay
świetna zdobycz :D
OdpowiedzUsuńMega mi się podoba. Czerwony to mój kolor :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się w pełni - w takich miejscach rzeczywiście można fajne rzeczy upolować i to zupełnie za grosze!
OdpowiedzUsuń