MBeauty Odbudowująca maska-serum z olejkiem kokosowym i probiotykami na tkaninie

pure beauty wyspa skarbów moi ulubieńcy


Maseczki do twarzy to nieodłączny element mojej codziennej pielęgnacji i zawsze mam ich spory zapas w domu, a może aż za duży... Wybierając maseczki do twarzy dla siebie, zawsze sięgam po różne te do rozsmarowywania, całonocne, do przygotowania w domu, jak i w płachcie i to właśnie te ostatnie darzę największą miłością za łatwość i szybkość w aplikacji oraz brak brudzenia.


Dzięki pudełku kosmetycznemu Pure Beauty WySpa Skarbów miałam okazję poznać odbudowująca maska-serum z olejkiem kokosowym i probiotykami w płachcie marki MBeauty, która wywarła na mnie ogromne wrażenie i zdecydowanie zasłużyła sobie na miano ulubieńca tego pudełka, jak i ulubieńca wśród innych tego typu masek na twarz.


MBeauty Odbudowująca maska-serum z olejkiem kokosowym i probiotykami na tkaninie


pure beauty

Odbudowująca maska-serum z olejkiem kokosowym i probiotykami Probiotyki oraz olej kokosowy zostały połączone w jedno serum w celu odżywienia i przywrócenia skórze zbalansowanej równowagi. Dzięki olejkowi kokosowemu serum wnika w skórę głęboko i równomiernie, poprawia jej barierę ochronną, pozostawiając skórę zdrową i gładką. Probiotyki pomagają chronić powierzchnię skóry. Mogą pomóc zrównoważyć mikrobiom skóry. Naturalna maska dobrze przylega do konturów twarzy, co pomaga w pełni absorbować skórze cenne składniki. Tencel, z którego wykonana jest maseczka to włóknina celulozowa pochodzenia roślinnego w 100% biodegradowalna. Jest chłonna, bardzo delikatna dla skóry i ma właściwości antybakteryjne. Kosmetyk odpowiedni dla wegan


Sposób użycia: 1. Dokładnie umyj i osusz twarz. 2. Otwórz opakowanie i nałóż maskę na twarz. 3. Pozostaw na 15-20 min, a następnie wklep pozostałość esencji w skórę.


Odbudowującą maskę-serum z olejkiem kokosowym i probiotykami marki MBeauty otrzymujemy w tradycyjnej saszetce, typowej dla tego rodzaju masek w tkaninie. Szata graficzna opakowania jest ładna, utrzymana w kolorach bieli i fioletu, na której widnieje również zdjęcie kokosa, który jest jednym z głównych składników tejże maski.


Koreańska marka MBeauty posiada miękka w dotyku, dobrze skrojoną tkaninę, która idealnie dopasowuje się do twarzy, świetnie do niej przylega i nie ześlizguje się z twarzy. Maska jest bardzo dobrze nasączona serum, wręcz w nim tonie, a od razu po nałożeniu tkaniny na twarz odrobina zaczyna ściekać po szyi, ale w sumie mnie to nie przeszkadza. Samego serum dość dużo zostaje również w opakowaniu, więc można użyć go jako serum, wklepując w dodatkowo w twarz po wykonaniu maseczki, bądź zaaplikować na inną część ciała. Jeżeli chodzi o zapach maski, to zapachu kokosa w niej tyle co nic, nad czym nieco ubolewam.


Działanie maski oceniam jako naprawdę bardzo dobre. Genialnie odżywia i nawilża skórę, dając jej takiego porządnego kopa, co zresztą widać w jej wyglądzie po zastosowaniu tejże maski. Skóra jest gładka, miękka, wygląda zdrowo i promiennie. Uwielbiam ją!

Jakie rodzaje maseczek do twarzy najbardziej lubicie?

Komentarze

  1. To bardzo miło, że jesteś zadowolona z działania tej konkretnej maski.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam wszystkie nawilżające i napinające skórę! A o tej marce jeszcze nie słyszałam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam ją w domu, ale ciągle się waham czy oddać komuś czy samodzielnie zużyć, bo nie znoszę zapachu kokosa w kosmetykach. Piszesz, że prawie go nie czuć, więc może się skuszę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam zapachu wcale nie czułam, co mnie mocno rozczarowało.

      Usuń
  4. Koreańczycy słyną już na cały świat z kosmetyków. Mają wiele influencerk, które pokazują jakie cuda czynią współczesne kosmetyki. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ba, opracowali 9w sumie Japończycy też) cały rytuał pielęgnacji skóry. Dla mnie ich sposób dbania o siebie jest bardzo ciekawy i sama stosuję niektóre kroki (choć pewnie efekt byłby lepszy gdybym stosowała wszystkie). Niemniej maski w płachcie bardzo lubię.

      Usuń
  5. Paulina Kwiatkowska13 lipca, 2022 07:22

    O tej maseczce jeszcze nie słyszałam. To dobrze, że jesteś zadowolona z jej rezultatów.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja dopiero niedawno pokochałam maski na tkaninie, ale przyznam, że tej jeszcze nie miałam okazji wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  7. Rzadko mogę sobie pozwolić na zastosowanie róznych maseczek ze względu na ich skład niesprzyjający mojej skórze, ale kiedy juz trafię na taką dla mnie, to bardzo lubię chwilę relaksu jaką oferują. :) Izabela

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam ją i jestem z niej bardzo ale to bardzo zadowolona. Świetnie się u mnie sprawdziła ❤️

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za każdy komentarz. To motywuje mnie do dalszej pracy.