NOWOŚĆ! Balsamy powiększające usta Lip me up! & Look my lips! od Laura Conti
Laura Conti to jedna z tych marek kosmetycznych, do której mam ogromny sentyment, głównie dlatego, że ich odżywki do paznokci swego czasu bardzo pomogły mi je zregenerować, odżywić i wzmocnić. Jednak Laura Conti nie słynie jedynie z produktów do pielęgnacji paznokci. W swojej ofercie ma również świetne kosmetyki do pielęgnacji dłoni, stóp oraz ust i właśnie w tej ostatniej kategorii pojawiły się świetne nowości, a mianowicie balsamy do ust i zadań specjalnych, o których dziś co nieco wam opowiem.
Laura Conti - Lip me up! & Look my lips! Balsam do ust & zadań specjalnych!
Makijaż ust to ten element make-upu, który w jedną chwilę potrafi zupełnie odmienić wygląd. Może stanowić perfekcyjne wykończenie naturalnego looku lub dodawać stylizacji pazura. Może przyciągać wzrok lub sprawiać, że usta usuną się na drugi plan. Może wreszcie być elementem pielęgnacji lub sposobem na powiększenie warg w sposób bezinwazyjny. I to ta ostatnia zaleta jest coraz częściej pożądana w przypadku szminek, błyszczyków czy balsamów. Naprzeciw tym oczekiwaniom wychodzi marka Laura Conti, oferując 2 balsamy powiększające usta z linii Lip me up! Ich niesamowite zapachy – sorbetu malinowego lub solonego karmelu – wprost uzależniają, są super apetyczne i wyjątkowe, a ich intensywny połysk idealnie wpisuje się w aktualne trendy - bye bye mat, witaj blask!
Innowacyjna formuła balsamu Lip me up!, oparta o masło shea i masło mango, wzbogacona została ekstraktem z imbiru, kwasem hialuronowym i skwalanem, aby w bezinwazyjny sposób osiągnąć efekt miękkich i wygładzonych, a jednocześnie większych i pełniejszych ust. To właśnie te naturalne składniki aktywne sprawdzają się najskuteczniej:– kwas hialuronowy w naturalny sposób wypełnia usta, wiążąc wodę i zapewniając głębokie nawilżenie naskórka,– ekstrakt z imbiru poprawia ukrwienie ust, dzięki temu zyskują pełniejszy kształt,– skwalan głęboko nawilża i ujędrnia usta,– olejek Midsummer Night’s Dream, czyli ekstrakt z 7 kwiatów: jaśminu, piwonii, japońskiej wiśni, gorzkiej pomarańczy, lawendy, czarnego bzu, róży damasceńskiej, działa regenerująco i antyoksydacyjnie, dzięki czemu usta stają się gładkie i miękkie,- masło Shea chroni przed niekorzystnymi czynnikami zewnętrznymi, jednocześnie odżywiając i pielęgnując,- masło Mango o silnych właściwościach odżywczych i pielęgnacyjnych.
Balsamy do ust i zadań specjalnych Lip me up! & Look my lips! Laura Conti otrzymujemy w kartonowym opakowaniu z okienkiem, przez które widać docelowy produkt. Szata graficzna opakowania jest utrzymana w kilku przyjemnych dla oka kolorach i zdecydowanie wyróżnia się na tle innych tego typu kosmetyków.
Sam balsam zamknięty jest w poręcznym plastikowym opakowaniu typowym dla płynnych pomadek czy błyszczyków. Posiada bardzo precyzyjny aplikator na kształt trójkąta, którym idealnie obrysować usta oraz wypełnić je.
Balsam ma przyjemną lekką formułę kremowego błyszczyka, nadaje ustom bardzo delikatny kolor, i dodaje im cudownego blasku, dzięki czemu usta wygląda świeżo i naturalnie. Dodatkowym ich atutem jest piękny zapach i smak, który długo utrzymuje się na ustach. Jako iż jest to balsam powiększający usta po aplikacji kosmetyku czuć bardzo delikatne pieczenie i mrowienie, które nie wywołuje dyskomfortu, a efekt ten jest krótkotrwały.
Czy balsam Lip me up! & Look my lips powiększa usta?
Tak, powiększa usta w sposób delikatny, nieprzerysowany i niekomiczny. Usta wyglądają ponętnie, a jednocześnie nadal naturalnie.
Jakie inne właściwości ma balsam do ust Lip me up & Look my lips?
Balsam do ust poza wspomnianym efektem powiększenia ust zapewnia im bardzo dobrą pielęgnację. Usta są odżywione, nawilżone, wygładzone w efekcie czego wyglądają pięknie i zdrowo.
Nowe balsamy do ust Laura Conti to w mojej ocenie świetne kosmetyki, który idealnie sprawdzą się latem jako wykończenie delikatnego naturalnego makijażu. Dzięki nim usta będą wyglądać zawsze kusząco i zwracać na siebie uwagę. Dodaję je do mojej kosmetycznej listy letnich hitów!
Balsam do ust Laura Conti dostępny jest w dwóch kolorach/ smakach: Rasperry Sorbet - o smaku i zapachu soczystego malinowego sorbetu oraz salted carmel - czyli mój ulubiony zapach i smak słonego karmelu. Do kupienia w drogeriach Hebe.
Jaki kosmetyk do ust najczęściej wybieracie latem - pomadka czy błyszczyk? Mat czy błysk?
Post we współpracy z marką Laura Conti.
Nie wiedziałam, że ta firma wypuściła jakieś nowe kosmetyki. Kiedyś miałam pomadki ochronne i świetnie mi się sprawdzały, więc te balsamy też koniecznie muszę wypróbować:)
OdpowiedzUsuńSą naprawdę fajne.
UsuńMoja mama lubi pomadki Laura Conti. Nie słyszałam o tych balsamach powiększających usta :)))
OdpowiedzUsuńciekawy balsam ;)
OdpowiedzUsuńNie uzależniam tego co nosze na ustach do pory roku. Jednak zdecydowanie stawiam na matowe pomadki do ust, chociaż czasami i ten błysk się trafi.
OdpowiedzUsuńJa znów nieco uzależniam i to właśnie latem najczęściej sięgam po błysk.
Usuńnie znałam wcześniej tych balsamów ani tej marki :P ja osobiście stawiam na bezbarwne pomadki ;) nie ma to jak zadbane i nawilżone usta :)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńJa bardzo rzadko maluję usta, zazwyczaj przeciągam je pomadką ochronną :)
Miałam kiedyś pomadkę powiększającą, ale niestety nie mogę używać takich produktów. Strasznie mnie piekła, aż za bardzo :( Świetna recenzja!
Pozdrawiam cieplutko ♡
Zazwyczaj tego typu pomadki pieką w usta i sama miałam takie, które piekły okropnie. Te są właśnie inne. Pieczenie jest, ale minimalne i szybko mija.
Usuńchciałabym zobaczyć efekt na ustach :D
OdpowiedzUsuńZapomniałam zrobić zdjęć. Efekt jest subtelny, delikatny ale jednak widoczny.
UsuńInteresując produkt i świetna recenzja
OdpowiedzUsuńRzadko używam świecących kosmetyków do ust, czyli błyszczyków czy balsamów w takiej formie też, bo szybko je zjadam. Ale kolorki, obydwa, obłędne.
OdpowiedzUsuńTe się chce zjadać od razu z opakowania :P
UsuńNie miałam okazji stosować takich balsamów, ale przyznaję, że bardzo jestem ciekawa efektów, jakie można dzięki nim uzyskać.
OdpowiedzUsuńTego typu pomadki dają bardzo fajne efekty, więc warto kiedyś wypróbowac.
UsuńNawet nie wiedziałam o takich kosmetykach powiększających usta. To dla mnie nowość.
OdpowiedzUsuńTakie pomadki są dostępne juz od dawna na rynku.
UsuńW sumie ja przez cały rok preferuje błyszczyki, matowe i błyszczące. Zależy od okazji. ;)
OdpowiedzUsuńChętnie skusiłabym się na ten karmelowy - brzmi cudownie i kolor ma przepiękny. rzadko jednak maluję usta, więc nie mam parcia na zakup.
OdpowiedzUsuńUwielbiam błysk na ustach, ten karmelowy kolor idealnie wpisuje się w mój gust :)
OdpowiedzUsuńSięgam raczej po matowe pomadki, ale taki balsam mogłabym wypróbować :)
OdpowiedzUsuńOstatnio nie maluję ust, ale taki powiększający usta balsam na pewno z chęcią bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńwyglądają fajnie i nawet dość naturalnie:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę sprawdzić na sobie. Jestem ciekawa efektu, czy będzie widoczny i faktycznie nie będzie sztuczny.
OdpowiedzUsuńJeżeli już to chętniej kuszę się na matową pomadkę, jest w czym wybierać.
OdpowiedzUsuńBalsamy powiększające usta to nie dla mnie. Mam uczulenie na te składniki powiększające. Niestety :(
OdpowiedzUsuń