Aleksandra Kondraciuk "Venom II W Otchłani Chaosu" - recenzja
Aleksandra Kondraciuk "Venom II W Otchłani Chaosu"
Historia lubi się powtarzać, Vivian przekonuje się o tym na własnej skórze. Dziewczyna nie ma kontaktu z Venomem od czterdziestu trzech dni, w których czasie próbuje wrócić do normalnego życia i zapomnieć o tym, co łączyło ją ze znanym przestępcą. Jednak doskonale zdaje sobie sprawę, że nadal potrzebuje jego pomocy.Pewne tajemnice nadal nie zostały odkryte, a świat Vivian wciąż pozostaje pełen kłamstw i chaosu, który opanować może tylko jeden człowiek.Tymczasem w mieście dochodzi do brutalnych morderstw, a głównym podejrzanym staje się Venom. Niespodziewanie drogi tej dwójki po raz kolejny się przecinają, co doprowadza do tego, że ponownie zawierają umowę. Tym razem stawka jest zbyt wysoka, by popełnić błąd.
Po wydarzeniach z pierwszej części Vivian Davis stara się wrócić do normalności. Przestała spotykać się z Venomem i próbuje żyć jak każda nastolatka, jednak nie jest to takie proste, ponieważ niewyjaśnione tajemnice i nierozwiązane sprawy i kłamstwa wciąż nie dają jej spokoju, a jedyną osobą, która może pomóc z tym wszystkim się uporać, jest Veonm.
Niespodziewanie w mieście dochodzi do serii morderstw, o które oskarżony zostaje nie kto innym jak Veonm. Dziewczyna wie, że to nie możliwe i że ktoś próbuje wrobić chłopaka. Postanawia stawić czoła przeszłości i pomóc mu rozwiązać tę sprawę. Czy to znów zbliży dwoje młodych ludzi do siebie, czy wręcz przeciwnie?
Druga część serii o Venomie W Otchłani Chaosu płynnie kontynuuje wydarzenia z części pierwszej i odniosłam wrażenie, że jest odrobinę lepsza od tomu pierwszego, za co otrzymuje ode mnie plusa. Vivian co prawda nadal jest rozemocjonowana, jednak potrafi stawić czoła skomplikowanym decyzjom. Poznajemy bardziej Venoma, a dokładniej jego przeszłość, co rzuca nam nowe światło na młodego gangstera i pozwala zrozumieć jego zachowanie oraz to dlaczego wybrał taką, a nie inną drogę i ten wątek bardzo mi się podobał, ponieważ chłopak naprawdę nie miał lekko w życiu.
Ta część książki pogłębia wątki z tomu pierwszego i dorzuca sporo nowych, wprowadzając totalny chaos w życie bohaterów i czytelnika, a rozwiązanie morderstw w mieście okaże się bardziej skomplikowana, niż by mogło się wydawać. Relacja między Vivian i Venomem również nie będzie zrozumiała. Oboje będą balansować na granicy fascynacji i niebezpieczeństwa, odpychając się od siebie, jednocześnie przyciągając, nie cofając się przed niczym, aby nikomu nie stała się krzywda, co dosadnie przedstawia nam zakończenie książki, które wywołuje wściekłość w czytelniku, rozdziera serce młodej Davis na milion kawałków i pokazuje, że dla bezpieczeństwa ukochanej osoby jest się w stanie zrobić wszystko....
Druga część serii Veonom była dużo lepsza od pierwszej, choć pojawiło się znów sporo niepotrzebnie przeciąganych opisów. Czytając książkę, czułam ten dreszczyk emocji, napięcia między tą dwójką i ból, jaki sprawił dziewczynie Veonm. Podobał mi się rozwinięty wątek opowiadający o dzieciństwie chłopaka, który rzucił zupełnie nowe światło na całą sprawę i pozwolił spojrzeć na chłopaka z zupełnie innej perspektywy. Davis pomimo osiągnięcia pełnoletności nie wiele się zmieniła, ale zaczęła podejmować bardziej świadome decyzje i dodanie pokazała, że Venom jest dla niej bardzo ważny.
Ta część była dużo lepsza od pierwszej, ale nadal podtrzymuje to, że nie jest to książka, która wywarłaby na mnie wielkie rażenie, jednak dało się ją przeczytać. Autorka po raz kolejny zaserwowała nam zaskakujące zakończenie, które rozwaliło na łopatki, pozostawiając wielki niedosyt, tym samym dosadnie dając do zrozumienia, że będzie kolejna część.
Zachęciłaś do zapoznania się z całą serią.
OdpowiedzUsuńZawsze mnie ciekawi dlaczego ludzie dopuszczają się przestępstw. Historia Venoma może być interesująca.
OdpowiedzUsuń