Damskie perfumy Lazell | Dominate oraz LPNF Pink
Cześć.
Pogoda za oknem napawa pozytywną energią co widać w blogosferze. U większości z Was wpisy pojawiają się rzadziej co oznacza, że korzystacie w pełni w pięknej pogody. Bardzo dobrze, bo nie samym internetem i blogiem człowiek żyje :D
Dziś przygotowałam dla Was recenzję dwóch zapachów damskich perfum marki LAZELL - LPNF PINK i DOMINATE.
O firmie.
Firma Lazell powstała w 2001 roku. Obecnie dysponujemy sporym doświadczeniem w produkcji wód toaletowych, wód perfumowanych, perfum, dezodorantów, płynów po goleniu oraz zestawów tych wyrobów. Wykorzystując ściśle wyselekcjonowane surowce i nowoczesne technologie, gwarantujemy wysoką jakość produktu końcowego. Dokładamy też wszelkich starań, by zapewnić atrakcyjny stosunek pomiędzy jakością wyrobów a ich ceną. Produkty Lazell przy współpracy firm dystrybucyjnych są sprzedawane w kraju i na całym Świecie. Lazell to nasz zastrzeżony znak towarowy.
LPNF PINK
Kategoria: owocowo-różana
Pojemność: 100 ml
Oryginalny odpowiednik: Donna Karan, DKNY Be Delicious Fresh Blossom
Nuty głowy: grejpfrut, liść czarnej porzeczki, morela
Nuty serca: konwalia, róża, jaśmin
Nuty bazy: nuty drzewne, czerwone jabłko
Perfumy w kolorze różowej mgiełki zamknięte są w kulistym, prostym flakonie, który pewnie leży w dłoni i bardzo fajnie prezentuje się na półce.
Zapach, zaraz po aplikacji jest dość mocno owocowy. Po chwili na prowadzenie wchodzi konwalia i jaśmin, które są wyczuwalne przez cały czas. Jak dla mnie zapach jest świeży, wiosenny i całkiem przyjemny. Trwałość całkiem dobra.
DOMINATE
Kategoria: orientalno - kwiatowe
Pojemność: 100 ml
Oryginalny odpowiednik:
Versace Bright Crystal Noir-
Nuta głowy: imbir, kardamon i pieprz
Nuta serca: kwiat afrykańskiej pomarańczy, gardenia, piwonia i kokos
Nuta podstawowa: piżmo, drzewo sandałowe i ambra
Zapach skrywa się w prostym, lecz urokliwym flakonie. Zaraz po aplikacji zapach totalnie mnie od siebie odepchnął. Był jakiś mdły, kojarzył mi się z babcinymi perfumami. Po chwili zaczął się zmieniać. Wyczuwalny był kardamon oraz piżmo, reszta gubiła się gdzieś w tle. Ogólnie zapach oceniam całkiem dobrze, lecz w moje gusta nie trafił. Perfumy będą raczej dobre dla kobiet dojrzałych, lubiących ciężkie zapachy. Perfumy oddałam mamie, która zakochała się w nich od pierwszego psiknięcia :)
Znacie perfumy Lazell ?
Super <3 bardzo ciekawy produkt <3
OdpowiedzUsuńakurat tych zapachów nie znam :D
OdpowiedzUsuńPierwszy raz spotykam się z tą firmą. Zaciekawiłaś mnie tymi pierwszymi perfumami ^^ Pozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMyślę, że zapach różowych perfum mógłby mi się spodobać. :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa zapachu LPNF PINK ;)
OdpowiedzUsuńhm na razie za dużo perfum mam by brać nowe
OdpowiedzUsuńA mi akurat perfumy się kończą, może coś kupię z tej firmy:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Czekam, kiedy dotrze do mnie paczka od nich :)
OdpowiedzUsuń