My Secret | Extreme Gleam, Long-Wear Eyeshadow | Metaliczne cienie w płynie

My secret to marka kosmetyków, która jest mi bardzo bliska. Pokochałam ich produkty już jakiś czas temu i puki co się z nimi nie rozstaję.

Ostatnio weszłam w posiadanie ich metalicznego cienia w kremie Extreme Glam. Właśnie ten 'glam' mnie skusił, bo daje olśniewający efekt, ale o tym już za chwilę.

My Secret Extreme Glam Long -wear eyeshadow

Wodno-gliterowa formuła cienia pokrywa powiekę gładką warstwą, szybko wysycha oraz na długo przylega do skóry. Dzięki polimerom cień nie osypuje się i nie jest szorstki w dotyku. Teraz w kilka chwil stworzysz makijaż wieczorowy, a odrobina cienia ożywi makijaż dzienny. Dostępne odcienie: 1 moonlight, 2 sun kiss, 3 guitless, 4 supernatural, 5 delight, 6 guilty pleasure

Cień zamknięty w prostym opakowaniu z wyglądu przypominający błyszczyk. Część, w której znajduje się cień jest transparentna dzięki czemu dokładnie widzimy odcień produktu. Cień ma świetną kremową formułę, nakłada się bardzo łatwo i równomiernie Cień szybko zastyga i tworzy warstwę koloru nie do ruszenia. Nie rozmazuje się w ciągu dnia, nie zbiera się w załamaniach powieki. Jego pigmentację jak i błysk oceniam na najwyższym poziomie!

Ja posiadam odcień 05, czyli delight, który jest miksem koloru miedzianego i fioletu w zależności pod jakim kątem pada światło. Przepiękny kolor.

Znacie te cienie od My Secret?