A`pieu | Vitamin C80 Mask Kit | Rozjaśniająca maska w płachcie z witaminą C

Zimą mam znacznie więcej czasu na długie domowe spa, dlatego właśnie zimą co chwilę testuję nowe maseczki do twarzy. Jedną z takich właśnie maseczek jest Vitamin C 80 mask kit marki A'Pieu, którą kupiłam w internetowej drogerii LILA RÓŻ.

Rozświetlająca maska w bawełnianej płachcie na bazie czystej witaminy C. Redukuje przebarwienia, oczyszcza, odżywia oraz wyrównuje koloryt skóry. 
W skład zestawu wchodzą: płachta bawełniana zawierająca cząsteczki witaminy C oraz ampułka. 
Maska znajduje się w saszetce podzielonej na dwie części - w jednej znajduje się bawełniana płachta a w drugiej serum. Zawartość ampułki należy przelać do saszetki z bawełnianą płachtą, chwilę ugniatać, aby płachta dobrze nasączyła się serum. Maskę nakładamy na twarz na 10-20 min. 

Maska zaskoczyła mnie strukturą bawełnianej płachty. Jest nieco bardziej sztywniejsza, znacznie lepiej przylegała do twarzy niż dotychczasowe maski jakie miałam okazję używać. W trakcie tych 20 min. maska nie zaschła, dzięki czemu trzymała się bez problemowo na całej twarzy. Mam mieszane uczucia co do samej saszetki, dzielenie jej na dwie części jest dla mnie nieco bez sensowne.. Lepszą opcją dla mnie byłaby maska od razu nasączona serum niż zabawa w jej 'tworzenie'. Ampułka z serum jest tak wydajna, że spokojnie można byłoby nasączyć nią jeszcze ze dwie takie płachty.

Jeżeli chodzi o działanie ta maska zaskoczyła mnie nim ogromnie. Po 20 minutach moja twarz wyglądała jak po wyjściu od kosmetyczki. Idealnie nawilżona, niesamowicie gładka, dogłębnie odżywiona. Koloryt wyrównany w 100% a drobne przebarwienia zredukowane do minimum. Ta maska to mój nowy hit! 

Po zdjęciu maseczki na twarzy pozostaje jeszcze przez chwilę dość lepka warstwa serum.Ja delikatnie wklepuje pozostałości w twarz i przechodzę do kolejnych kroków pielęgnacji. Maskę robiłam w zeszłym tygodniu a nadal widzę jej dobre działanie. Kupiłam już kolejne opakowania, także raz w tygodniu ta maseczka będzie umilać mi wieczory.


Miałyście okazję wypróbować tą maskę?
Wolicie maseczki w płachcie czy te tradycyjne?

Komentarze

  1. Nie słyszałam o tej masce, ale widzę, że fajnie działa. ;) Uwielbiam maski w płachcie. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam jeszcze o tej masce ale wydaje się bardzo ciekawa. Zajrzałam na stronę Lila Róż i jest super :) bardzo ciekawe produkty w super cenach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham maski w płachcie, o tej nie słyszałam 😉

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam jeszcze takiej maski, żeby trzeba ją było samemu nasączać ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wonderful photos and interesting post dear!
    Have a lovely day!
    Dilek

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubię maski w płachcie, z witaminą C również się polubiłam - działa rewelacyjnie. Też mi się dziwnym wydaje takie przedzielenie opakowania...ciekawe co producent miał na myśli;)))
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie chciał urozmaicić zwykłe nakładanie maski :P :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za każdy komentarz. To motywuje mnie do dalszej pracy.

instagram