Cien Food for Skin | Wygładzający żel-peeling do mycia ciała
Jakiś czas temu do Lidla weszła nowa seria kosmetyków Cien Food for Skin. Opinie na temat tych produktów są różne, ale głównie z przewagą na NIE. Nie byłabym sobą, gdybym nie wypróbowała ich na własnej skórze. Skusiłam się na kosmetyk do pielęgnacji ciała a mianowicie WYGŁADZAJĄCY ŻEL-PEELING DO MYCIA CIAŁA.
CIEN FOOD FOR SKIN to nowa linia kosmetyków wegańskich marki Cien. Kosmetyki te nie zawierają produktów pochodzenia zwierzęcego, nie były testowane na zwierzętach, a jednocześnie co najmniej 90% ich składu to składniki naturalne. W produktach CIEN FOOD FOR SKIN łączymy kuchenne inspiracje i składniki bogate w witaminy, minerały i antyoksydanty, ponieważ Twoja skóra zasługuje na przyjemną i naturalną pielęgnację.
Ekstrakt z liści herbaty bogaty w polifenole, witaminy z grupy B i C. Działa antyoksydacyjnie i przeciwstarzeniowo. Przyspiesza metabolizm tłuszczów, chroniąc przed cellulitem.
Usuwa zanieczyszczenia i złuszcza martwy naskórek. Intensywnie i przyjemnie wygładza skórę poprawiając jej jędrność. Optymalnie nawilża i przywraca uczucie odżywienia skóry. Ujędrnia i poprawia sprężystość skóry. Przywraca jej elastyczność i wspomaga regenerację. Nie pozostawia uczucia napięcia i ściągnięcia skóry. Orzeźwia i odświeża.
Żel otrzymujemy w tubce o pojemności 200 ml. z zamknięciem typu klik. Szata graficzna utrzymana w zielonych i czarnych kolorach, bez wydziwień. Prosto i na luzie.
Konsystencja żelu średnio gęsta, zapach słabo wyczuwalny niezbyt przypadł mi do gustu.
Peeling posiada bardzo delikatne drobinki złuszczające, których nie ma zbyt wiele. Ciężko rozprowadza się go na ciele, mało wydajny, kiepsko zdziera martwy naskórek. Zaliczyłabym go bardziej do żeli pod prysznic niż do peelingów. Taki kiepski średniaczek, raczej nie sięgnę po niego więcej.
A wy już wypróbowaliście kosmetyki Cien Food for skin?
Jakie macie na ich temat zdanie?
Na pewno traktowałabym go jak zwykły żel. Jeśli chodzi o peelingi to muszę mieć mocne zdzieraki. Nie skuszę się.
OdpowiedzUsuńoj znam lepsze peelingi, jednak ta linia Lidlowa najbardziej mnie interesuje
OdpowiedzUsuńchyba jednak skusiłąbym sie na podobny produkt ale nie z tej firmy :D
OdpowiedzUsuńJeszcze nic nie próbowałam z tej firmy, nie mam w pobliżu Lidla. :)
OdpowiedzUsuńJeszcze tej nowej linii nie próbowałam, ale teraz wiem, że na peeling się nie zdecyduję 😉
OdpowiedzUsuńMam ich krem do rąk w zapasie :D
OdpowiedzUsuńMiałam balsam i serum do ciała....zdecydowanie nie polecam. Widzę że cała ta seria jakaś taka średnia...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Szkoda ze te kosmetyki nie sa dostepne w naszych Lidlach, chetnie sama bym je poznala :D
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nic z tej serii nie miałam :) i nie wiem czy się skuszę skoro okazał się takim średniakiem :O
OdpowiedzUsuńtak czułam, że ta seria to może być taki średniak
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji przetestować tego produktu. Z cien food fot skin miałam tylko maseczki do twarzy :) Raczej nie kuszę się na tą linię właśnie ze względu na nie pochlebne opinie. Chodź inne produkty z cien jak odżywki do włosów czy szampony bardzo sobie chwalę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ♡
Powiem szczerze, że nie znam tej firmy 🤔❤❤
OdpowiedzUsuńNie znam tego kosmetyku. Ale z checia poznam. Śliczne zdjęcia
OdpowiedzUsuńkurcze te żele w tubce jakoś wydają mi się nie do końca wydajne :p
OdpowiedzUsuńJa tam zawsze wyciskam do ostatka. Da się :)
UsuńZ tej serii mam w domu tylko maseczki, ale leżą i na razie czekają w zapasach na swoją kolej.
OdpowiedzUsuńza każdym razem w tym sklepie przyglądam się tym kosmetykom, ale jeszcze nie miałam okazji wypróbować!
OdpowiedzUsuńniestety chyba bym po niego nie sięgnęła, lubię mocne zdzieraki ;)
OdpowiedzUsuńPeelingi bardzo lubię z marką jeszcze się nie spotkałam
OdpowiedzUsuńNie próbowałam jeszcze ani jednego kosmetyku tej marki, jakos mi do nich nie po drodze.
OdpowiedzUsuńWłaśnie wczoraj stwierdziłam, że muszę się zaopatrzyć w jakiś peeling do ciała :D I już widzę, których mam unikać ;)
OdpowiedzUsuńWidziałam te kosmetyki Cien Food for skin w Lidlu, ale skusiłam się tylko na płyn micelarny, który jest całkiem ok.
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że ten peeling to bardziej taki żel pod prysznic. Bardzo drobne drobinki, które nie dają rady usunąć martwego naskórka. Zapach jest przyjemny. Z tej serii mam jeszcze krem do rąk, który jest okej do szybkiego użycia w ciągu dnia - szybko się wchłania i coś tam nawilża :) Miłego dnia! 😊
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję go
OdpowiedzUsuńLubię kremy do rąk z tej serii, a peelingu jeszcze nie testowałam.
OdpowiedzUsuńCoraz wiecej slysze o tych kosmetykach.
OdpowiedzUsuńRzadko sięgam po kosmetyki tej marki, ponieważ do tej pory nie było jeszcze takiego, który by mnie jakoś wybitnie urzekł ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam nic z tej serii. Ale jakoś mnie do niej nie ciągnie :)
OdpowiedzUsuńmiałam kiedys z tej firmy masełko do ciała :) musze kupic wiecej!
OdpowiedzUsuń