Silikonowe klipsy/kapturki do ściągania hybrydy | Mój hit!
Lakiery hybrydowe od dawna podbijają nasze serca. Jeżeli wykonujemy je w salonie to nie musimy się martwić ich usuwaniem, bo o wszystko zadba kosmetyczka a my możemy sobie spokojnie siedzieć i się relaksować. Jeżeli natomiast robicie paznokcie hybrydowe sami w domu, podobnie jak ja, to musicie się męczyć z usunięciem hybrydy.
Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie usuwanie lakierów hybrydowych z paznokci to była jakaś udręka. Najpierw używałam do tego folii aluminiowej owijając nieporadnie każdy palec. Folia jednak nie przylegała ścisło do paznokcia i w efekcie lakier kiepsko się odmaczał w acetonie. Postanowiłam więc wypróbować klipsy, jednak problem był bardzo podobny. Klips nie przylegał dobrze do paznokcia, przesuwał się, często też spadał.
Przeglądając różne strony internetowe natknęłam się na wzmiankę o silikonowych klipsach do ściągania hybryd. Wydały mi się bardzo dobrą alternatywą dla folii czy klipsów. Odwiedziłam chiński sklep [ tak tam jest wszystko :P ] kupiłam swoje kapturki za całe 5 zł., użyłam i już wiedziałam, że to jest to co ułatwi mi życie.
Silikonowy klips/kapturek znacznie ułatwia i przyspiesza usunięcie lakieru hybrydowego. Silikon ściśle przylega do płytki paznokcia w efekcie cały płyn z wacika nasączonego removerem dokładnie rozprowadza się na płytce paznokcia, tym samym równomiernie usuwając lakier.
Efekt - hybryda praktycznie sama odpada, nie musimy posiłkować się patyczkami czy piłować jej resztki.
Nakładanie kapturka jest bardzo proste. Wystarczy namoczony płynem wacik włożyć do środka klipsa a później nałożyć go na paznokieć. Ja robię oczywiście po swojemu - tnę waciki bezpyłowe na mniejsze części, nasączony wacik kładę na płytkę paznokcia i dopiero nakładam klips.
A Wy jak usuwacie lakier hybrydowy z paznokci ?
Ja tradycyjnie ściągam hybrydy z użyciem folii aluminiowej, jednak jest to bardzo niewygodny sposób, muszę koniecznie kupić takie kapturki 😉
OdpowiedzUsuńbardzo polecam :)
UsuńJako, że korzystam z usług specjalistek w przypadku "robienia" paznokci ( no sama nie umiem i BARDZO podziwiam dziewczyny, które samodzielnie sobie radzą ) - jakoś nigdy nie interesowałam się tym, że mogą być inne sposoby zdejmowania hybryd. Takie kapturki to mega wygoda..
OdpowiedzUsuńRobienie hybryd samemu wcale nie jest takie trudne :)
Usuńja używam frezarki, jakoś aceton nigdy na mnie nie działał :(
OdpowiedzUsuńja dopiero muszę sobie kupić jakąś porządną frezarkę, więc puki co tylko kapturki.
UsuńPierwszy raz widzę je u Ciebie. Sama mam klipsy, ale od jakiegoś czasu leżą nieużywane bo pojawiło się u mnie uczulenie na hybrydę :)
OdpowiedzUsuńOjej a zmieniłaś lakiery?
UsuńDo tej pory męczę się z acetonem...czas wypróbować te cuda :)
OdpowiedzUsuńpolecam.
UsuńPomysłowe :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńNie słyszałam o takich. Ciekawe :)
OdpowiedzUsuńbardzo ;)
UsuńRzadko robię hybryde bo moje paznokcie są uparte i nic się na nich nie chce trzymać ale przyznam że myślę o kupnie maszynki do paznokci. Super te kapturki nigdy takich nie wiedziałam :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńja folię stosowałam bardzo długo ha ha :D aż wreszcie też skusiłam się na kapturki ;) twoje są super kolorowe !!!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń